Współpraca recenzencka

środa, 22 stycznia 2020

OLEŃKA. PANIENKA Z BIAŁEGO DWORU, Wioletta Sawicka



Pyszna potrawa powstaje głównie dzięki dobrze skomponowanym składnikom. Podobnie rzecz się ma w przypadku książek – równowaga pomiędzy ich elementami składowymi jest niezwykle istotna. W przypadku sagi rodzinnej tło historyczne, choć bardzo ważne,  nie może przytłaczać wydarzeń z życia bohaterów, a same postacie, muszą być wyraziste i pełne życia. Sekret tej zasady chyba odkryła Wioletta Sawicka, bo jej książka totalnie mnie zaskoczyła. Podejrzewałam, że będzie mi się podobała, bo to zdecydowanie moje klimaty literackie, ale nie myślałam, że dam się aż tak porwać tej historii, że aż tak mnie wciągnął i zaangażują losy Aleksandry Ostojańskiej. 

Wioletta Sawicka w swojej książce przenosi nas na Wileńszczyznę tuż przed wybuchem I wojny światowej. Poznajemy osiemnastoletnią Oleńkę, ulubienicę ojca – hrabiego Ostojańskiego, właściciela wielkiego majątku – pałacu, stadniny i gorzelni. Do tej pory życie tej rodziny toczyło się dość utartym torem. Starsze dzieci wyprowadziły się już z domu i tylko najmłodsza Oleńka pozostała w pałacu. Hrabia postanawia wydać ją intratnie za mąż. Ona jednak zakochana jest w ubogim nauczycielu i dla niego gotowa jest popełnić mezalians. Wszystkie te problemy stają się niezwykle błahe w obliczu tragedii do jakiej dochodzi w Białym Dworze…

 
Na początku książka Wioletty Sawickiej wydaje się być jedną z wielu, opowiadającą o losach polskiego ziemiaństwa tuż przed wybuchem I wojny światowej. Mamy tu piękny pałac, patriotyczne uniesienia, biedne, wiejskie folwarki i wielką, ale zakazaną miłość. Wydaje się więc, że to wszystko już było, nic oryginalnego… Jednak akcja skręca w nieoczekiwanym kierunku, nabiera szalonego tempa i to co było spokojną opowiastką o panience z Białego Dworu, staje się piękną historią bohaterstwa, kobiecej siły i miłości. Historią pełną dramatyzmu, niesprawiedliwości losu, czarnych charakterów, ale też aniołów, które stają na drodze głównej bohaterki. To wszystko rozgrywa się na tle walczącej o niepodległość Polski, gdzieś z tyłu stale słychać echa bratobójczych walk, a zwykłe, ludzkie tragedie mieszają się z wojenną zawieruchą. 

Jestem ogromnie ciekawa, jak potoczą się losy głównej bohaterki i cieszę się, że kolejny tom jest już w przygotowaniu. Gratuluję autorce tak świetnie wykreowanych postaci, które dosłownie zapadają w pamięć i nawet po skończeniu książki nie chcą dać o sobie zapomnieć. Idealne proporcje pomiędzy tłem historycznym a losami bohaterów sprawiają, że Oleńka nie przytłacza nadmiarem faktów, a jej czytanie to pełna emocji podróż w czasie. 

MOJA OCENA:  10/10

WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA  WYDANIA:  14 stycznia 2020r.
LICZBA STRON: 368
TOM: 1


Pozdrawiam
Kasia J.

2 komentarze:

  1. Jesli będę miała możliwość przeczytania tej książce, na pewno z niej skorzystam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno nie czytałam czegoś o podobnej tematyce. U mnie zawsze na przedzie stała fantastyka, dopiero potem reszta gatunków. A swoją recenzją kusisz, szczególnie tym 10/10. :)

    www.pomistrzowsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)