Od
czasu do czasu nachodzi mnie chęć na jakąś typowo kobiecą lekturę, taką
przyjemną w odbiorze, pokrzepiającą, trochę smutną, ale momentami też zabawną.
Sięgając po książkę Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej miałam pewność, że właśnie
taką historię otrzymam. :) W pakiecie dostałam jeszcze kilka
sympatycznych psiaków – a to element, który bardzo cenię, nie tylko w
literaturze. ;)
Basia,
główna bohaterka Zostań do rana,
niedawno się rozwiodła i nie było to przyjemne rozstanie. Pełna bólu, z
poczuciem klęski postanawia poświęcić się dla bezpańskich psów, którym próbuje
stworzyć nowy dom w chacie w Górach Świętokrzyskich.
Mimo ciągłego braku funduszy, jakoś dawałaby sobie radę, ale… złamana noga
staje na przeszkodzie do poukładania wszystkiego. Jej jedynymi pomocnikami są:
mężczyzna z kryminalną przeszłością, mrukliwy i małomówny, a jednak zdobywający
serce najkrnąbrniejszego psa, oraz przyjacielski i wyraźnie zainteresowany
Basią weterynarz. Czy Basia będzie umiała odnaleźć się w tej sytuacji? Czy
potrafi jeszcze komuś zaufać?
Zostań
do rana
do przyjemna, ciepła opowieść o uczeniu się siebie od nowa, o podnoszeniu się
po porażkach i dawaniu sobie kolejnej szansy. Nie znajdziemy tu szybkiej akcji, wielkiej
romantycznej miłości, raczej taką zwykłą, która rodzi się powoli, ale jest
równie piękna, bo zbudowana na mocnych fundamentach. Nie ma tu idealnych bohaterów, są jednak tacy, jakich moglibyśmy
spotkać na co dzień. Czasami przyjaźni i mili, czasami irytujący i zaskakujący
swoimi decyzjami. Nie ma tu też
wystylizowanych rasowych psów, a są poranione przez los i ludzi kundelki i
wielkich sercach. Po prostu samo życie –
taka jest książka Agnieszki Krakowiak-Kondrackiej i w tej swojej zwyczajności
jest niezwykle piękna.
MOJA OCENA: 7/10
WYDAWNICTWO:
Wydawnictwo Literackie
DATA WYDANIA: październik 2017
LICZBA STRON: 261
Pozdrawiam
Kasia J.
Niedawno kupiłam tę książkę i jestem jej ciekawa.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spędzisz z nią miło czas. :)
UsuńInteresująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń